Pierwsza praca – rzadko z umową o pracę

2011-08-12

2/3 młodych osób rozpoczynających karierę zawodową nie otrzymuje umowy o pracę. Większość z nich pracuje na czarno lub na umowę o dzieło / zlecenie. Z badań Praca.pl wynika, że szczęściem posiadania umowy o pracę już w pierwszym roku pracy zawodowej, pochwalić może się zaledwie co trzeci młody człowiek.

Z badania Praca.pl przeprowadzonego w lipcu 2011 roku wynika, że pierwsza praca Polaka to najczęściej praca w szarej strefie, bez jakiejkolwiek umowy. Swoją karierę w ten sposób zaczyna 38% pracowników. Co czwarty (26%) podpisuje umowę cywilnoprawną -  o dzieło lub  zlecenie. Zaledwie 36% młodych osób już w swojej pierwszej pracy otrzymuje umowę o pracę. Z badania, w którym udział wzięły 772 osoby wynika, że nawiązanie stosunku pracy w myśl Kodeksu Pracy w pierwszej pracy jest rarytasem.
Moja pierwsz praca była

Niskie zarobki nie sprzyjają umowom o pracę
Standardową metodą, za pomocą której pracodawcy przekonują młodych ludzi do tego, by zamiast umowy o pracę podpisać umowę cywilno – prawną lub nie nawiązywać formalnie żadnego stosunku pracy jest podwyższanie wynagrodzenia w przypadku uzyskania zgody na takie działanie. W pierwszej pracy Polak nie zarobi wiele – z zeszłorocznych badań Departamentu Analiz Strategicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, opartych na bazie danych ZUS, połowa absolwentów zarabia mniej niż 1486 zł brutto, a 10% pracuje za mniej niż 900 zł. Prawo Pracy umożliwia też pracodawcy obniżenie minimalnego wynagrodzenia dla osób, które podpisują pierwszą w życiu umowę o pracę do 80% wymiaru podstawowego. Trudno się zatem dziwić, że jeśli z ust pracodawcy pada propozycja otrzymywania zarobków wyższych o 200 – 300 zł, ale bez umowy – większość młodych osób zgadza się na takie warunki.

Studenta zatrudnię
Pracodawcy wyraźnie preferują w zatrudnianiu studentów. Wiele ogłoszeń rekrutacyjnych – zwłaszcza tych, które zamieszczane są w prasie lokalnej oraz bezpośrednio w lokalach gastronomicznych czy sklepach podkreśla wymóg posiadania statusu studenta. „Dla pracodawcy jest to po prostu oszczędność. Z osobą o statusie studenta, pracodawca może podpisać umowę – zlecenie i nie musi opłacać składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Postępuje zgodnie z prawem, a jednocześnie nie ponosi zwiększonych kosztów.” - wyjaśnia Michał Filipkiewicz z Praca.pl. Czy trudno dziwić się pracodawcy, że preferuje studentów? W efekcie osoba, która ukończyła 26 lat i podlega ozusowaniu oraz osoba nie posiadająca statusu studenta są dla pracodawcy pracownikiem mniej korzystnym finansowo. Jeśli chce pracować, musi zgodzić się na warunki proponowane przez pracodawcę – co najczęściej niesie za sobą umowę o dzieło, bądź szarą strefę.

Staże i praktyki dla absolwenta
Kolejną sytuacją na rynku pracy, która nie sprzyja zwiększeniu ilości umów o pracę u młodych pracowników są wszechobecne staże doszkalające i praktyki dla absolwentów. W sierpniu 2009 roku weszła w życie ustawa o praktykach absolwenckich, na mocy której, pracodawca może przyjąć absolwenta podpisując z nim umowę na praktyki absolwenckie. Ma ona charakter umowy cywilno – prawnej. Pracodawca nie musi płacić praktykantowi wynagrodzenia, jeśli takie będą warunki umowy, a jeśli się zdecyduje zapłacić za jego pracę, to odprowadza jedynie podatek dochodowy, bowiem wynagrodzenie praktykanta zwolnione jest ze składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. „Barierą wieku dla umowy o praktykę dla absolwenta jest 30 rok życia. A przyjmować na praktyki można już osoby po gimnazjum. Zatem wielu pracodawców decyduje się na tę formę współpracy – również ze względu na koszty” - komentuje ekspert Praca.pl

Specjaliści na umowie
Mimo trudnej sytuacji na rynku pracy, z badań ankietowych serwisu Praca.pl wynika, że ponad 1/3 osób (36%) rozpoczynających karierę zawodową już w pierwszej pracy podpisuje umowę o pracę. Nierzadko pracodawcy nie korzystają w ich przypadkach z możliwości obniżenia wymiaru wynagrodzenia o 80% - młodzi ludzie otrzymują wyższe pensje. Z przytaczanych już badań Departamentu Analiz Strategicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wynika, że 10% absolwentów otrzymuje powyżej 2760 zł miesięcznie. „Taka sytuacja dotyczy jednak jedynie specjalistów w branżach w których jest popyt na pracowników – programiści, administratorzy, początkujący inżynierowie oprogramowania – czyli ogólnie mówiąc branża IT oraz niektóre specjalizacje inżynieryjne – zwłaszcza budowlane. W tych obszarach absolwent może liczyć na wyższe wynagrodzenie i umowę o pracę. Często są to osoby, które już na studiach odbywały praktyki i realizowały projekty na uczelni, przez co mogą wykazać się konkretnym doświadczeniem” - wyjaśnia ekspert rynku pracy, Michał Filipkiewicz.

Brak wiedzy młodych pracowników
Winą za to, że tak wielu młodych ludzi pracuje bez umowy lub w oparciu o umowy cywilno prawne jest też brak wiedzy na temat prawa pracy i samego procesu nawiązywania stosunku pracy. „W gimnazjum czy liceum młodzież nie uczy się tego, co rzeczywiście byłoby im w życiu przydatne – na przykład tego, czym umowa o pracę różni się od umowy o dzieło lub czym grozi praca bez umowy.” - podkreśla prezes Praca.pl Krzysztof Kirejczyk. „W efekcie młody człowiek nie umie odnaleźć się na rynku pracy. Z reguły jest jeszcze zdrowy, o emeryturze nie myśli, zgadza się więc na propozycje pracodawcy dotyczące pracy w szarej strefie, bo nie do końca rozumie, z czym to się wiąże. A potem dziwi się, kiedy jest zwalniany z dnia na dzień lub kiedy przychodzą wakacje i okazuje się, że nie ma za nie płacone tak, jak jego rodzice zatrudnieni na etacie” - dodaje prezes Praca.pl

Przeczytaj także: