Holokracja - co to jest?
Wielu pracowników, ślęcząc po godzinach nad nudnym raportem, zastanawia się, jakby wyglądało ich życie, gdyby nie było w nim szefa. Przełożony wydający nieprzemyślane polecenia, proces decyzyjny trwający wieki i niekończące się procedury bywają zmorą opartych na hierarchii firm. Niestabilny, zmienny rynek wymaga szybko podejmowanych działań. Dlatego niektóre przedsiębiorstwa zdecydowały się scentralizowany sposób zarządzania zastąpić holokracją. W Polsce takie podejście nie jest jeszcze szczególnie popularne, ale na świecie zyskało już wierną grupę zwolenników.
Mówiąc najogólniej, holokracja to firma bez szefów. Aby jednak dokładnie odpowiedzieć na pytanie: „holokracja - co to jest?”, należy się zastanowić, skąd pochodzi taki model zarządzania. Arthur Koestler to autor terminu „holarchia”. Holarchia jest zbudowana z holonów (greckie „holos” oznacza „całość”), czyli samoregulujących się, odrębnych w swoim działaniu jednostek, które przynależą do większej całości i przez to są przez nią regulowane.
Poszczególne holony, to kręgi złożone z członków jednego zespołu. Każdy holon jest samodzielną i samodecydującą o sobie całością, jednak musi koordynować swoje działania z innymi jednostkami, podlega nadrzędnym kręgom. W obrębie holonu są wyznaczone role dla poszczególnych osób. Można wskazać także kogoś o kompetencjach zbliżonych do managera w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Ustala on priorytety, organizuje pracę, jednak na przykład decyzje dotyczące zwolnienia członka zespołu albo zatrudnienia nowej osoby zależą od opinii całego kręgu.
Holokracja - czy firma bez szefów ma szansę się utrzymać?
To, czy firma bez szefów ma szansę się utrzymać, zależy w dużej mierze od starań pracowników. Wprowadzenie holokracji nie jest prostym zadaniem. Wiąże się ze zmianą przyzwyczajeń, poznaniem nowych zasad i odnalezieniem się w innej niż dotychczas roli. Są firmy, jak na przykład amerykańskie Zappos, w których holokracja od lat świetnie się sprawdza, są jednak też takie, które zrezygnowały z próby transformacji albo tylko częściowo zaimplementowały ten sposób zarządzania.
Holokracja w Polsce
Przychodzisz do pracy, w której nie ma kierownika. Nie pojawia się również team leader, żaden manager czy choćby koordynator. Nikomu nie raportujesz swojej pracy, nikt nie parzy ci na ręce, ale też nie ma osoby, która broniłaby twojego interesu. Taka wizja z jednej strony wydaje się atrakcyjna, z drugiej jednak może budzić lęk przed chaosem, brakiem zorganizowania.
Wszystkie normy i założenia holokracji ujmuje obszerna konstytucja. Mimo dopracowanych zasad, proces odejścia od tradycyjnej hierarchii jest skomplikowany i długotrwały. Za główny cel uznaje się dążenie do elastyczności – możliwość szybkiej reakcji firmy na rynkowe potrzeby. Pracownicy, mając szansę decydować o sobie, bardziej się angażują i utożsamiają z firmą. Nie wszyscy są jednak gotowi na takie zmiany.
Z tego względu można powiedzieć, że w Polsce dotychczas bardziej skuteczne i popularniejsze od wprowadzania holokracji, okazywały się rozwiązania pośrednie, oparte nie na wszystkich, a na wybranych, najbardziej praktycznych dla danej firmy, założeniach tego sposobu zarządzania.