Darmowy zamiennik drogiego pakietu biurowego? Pobrany z przypadkowej strony edytor zdjęć? Pirackie oprogramowanie, choć darmowe, nie jest dobrym wyborem. Dlaczego? Jakie są kary za nielegalne oprogramowanie?
Nielegalne oprogramowanie: jak rozpoznać?
Oryginalny pakiet biurowy to koszt rzędu 500-700 zł na jedno stanowisko. Za jego nieoficjalny „odpowiednik" wystarczy zapłacić kilka złotych, a są i takie strony, z których można pobrać drogi program za darmo. To jednak złudne myślenie, bo użytkowanie nielegalnego oprogramowania bywa bardzo kosztowne – przy naprawianiu strat.
Piractwo internetowe jest zjawiskiem na naprawdę dużą skalę i bywa, że program bez oryginalnej licencji zostaje kupiony przez użytkownika nieświadomie. Po czym rozpoznać, że oprogramowanie nie jest legalne? Przede wszystkim przed zakupem warto poznać ceny rynkowe. Fakt, że ktoś na platformie sprzedażowej oferuje programy znacznie taniej niż inni, może budzić pierwsze podejrzenia. W sieci można spotkać programy z otwartą licencją. Pobiera się je i użytkuje bezpłatnie oraz legalnie, zawsze jednak warto dokładnie sprawdzić wiarygodność strony, z której pliki mają zostać pobrany.
Nie sposób wymienić wszystkich rodzajów zabezpieczeń stosowanych w przemyśle IT, wielu producentów oprogramowania stosuje własne metody. W przypadku systemów operacyjnych Windows jednym ze sposobów rozróżnienia oryginalnego oprogramowania jest etykieta GML, przyklejona na zewnętrznej części obudowy sprzętu. W grach komputerowych, by zabezpieczyć własność intelektualną producenta, stosuje się m.in. technologię Denuvo. W aplikacjach mobilnych licencja przypisana jest najczęściej do adresu e-mail konta, na którym dokonano zakupu, rzadziej do numeru telefonu. Zwykle oprogramowanie można zainstalować na wszystkich urządzeniach (o ile licencja na to zezwala), na których użytkownik jest zalogowany za pomocą konta przypisanego przy zakupie.
Nielegalne oprogramowanie w firmie – konsekwencje
Instalując nielegalne oprogramowanie, trzeba liczyć się z tym, że może być ono wadliwe, niedopracowane i po prostu niewygodne w użyciu. Nigdy też nie ma pewności, czy programy biurowe nie wyłączą się nagle, niwecząc całodniową pracę grupy ludzi. Ponadto, takie wersje nie są aktualizowane, by wprowadzały coraz to lepsze usprawnienia ułatwiające pracę. Ważnym aspektem oryginalnego oprogramowania jest posiadanie najnowszych dostępnych wersji aplikacji w celu ochrony przed hakerami (definicje wirusów potrafią być aktualizowane codziennie).
Nielegalne oprogramowanie w firmie, gdzie komputery pracowników się łączą wewnętrznie, jest bardzo groźne. Po pierwsze, trudno zapewnić cyberbezpieczeństwo w sieci, gdy jeden zainfekowany program rozsieje komputerowy wirus po całej firmie. Wyciek danych, naruszenia prywatności mogą zakończyć się dla firmy dużymi stratami finansowymi.
Kara za nielegalne oprogramowanie to kolejna konsekwencja, z którą musi liczyć się osoba korzystająca z nielicencjonowanych aplikacji. Grzywny są wysokie, a doliczyć do nich należy też groźbę kary pozbawienia wolności i odszkodowania dla producentów oprogramowania, których prawa autorskie zostały naruszone.
Kto ponosi odpowiedzialność za nielegalne oprogramowanie w firmie?
Karę za nielegalne oprogramowanie w firmie ponosi pracodawca. Nie budzi to żadnych wątpliwości, gdy podwładni korzystają z takich programów na jego polecenie czy za jego zgodą. Co jednak w sytuacji, gdy to pracownik, z własnej woli i nie informując przełożonego, zainstalował oprogramowanie użytkowe pochodzące z nieoficjalnych kanałów dystrybucji? Jak stanowi art. 120. § 1. Kodeksu pracy: W razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca. Tu także grzywnę wypłaci więc przedsiębiorca, a nie zatrudniony, nawet jeśli kontrola komputera wykaże, że pracownik sam program ściągnął.
Właściciel firmy narażonej na straty przez zachowanie pracownika może jednak wyciągnąć wobec niego konsekwencje i żądać odszkodowania do trzykrotności wynagrodzenia i wyższej, jeśli pracownik umyślnie wyrządził szkodę. Gdy zostały naruszone podstawowe obowiązki pracownicze, zatrudniony musi się liczyć z opcją utraty pracy przez rozwiązanie umowy z winy pracownika bez okresu wypowiedzenia.