Kto z nas choć raz zapytany co właśnie robi, nie odpowiedział: „Nic, nudzę się w pracy”? Chwile, w których nic się nie dzieje, zdarzają się w każdej firmie. Problem zaczyna się, gdy okresy nicnierobienia oraz związanego z nim znużenia i apatii zaczynają przeciągać się w nieskończoność. Wbrew pozorom nuda w pracy szybko może okazać się poważnym problemem, mającym zgubny wpływ na funkcjonowanie zawodowe.
Konsekwencje nudy w pracy
Praca – marzenie polegająca na spędzaniu większej części dnia na przeglądaniu stron internetowych czy towarzyskich rozmowach ze współpracownikami może szybko przerodzić się w zawodowy koszmar, w którym będziemy przeklinać lenistwo, długie godziny spędzane na niczym oraz brak perspektyw na odmianę tego stanu rzeczy.
Jeśli to, co robimy zawodowo nie wywołuje w nas żadnego entuzjazmu, jeśli zatrzymaliśmy się i od lat tkwimy w tym samym miejscu, to utrata motywacji do pracy wydaje się naturalnym następstwem. Choć zazwyczaj kojarzony jest z innymi przyczynami, w nudzie swój początek może mieć nawet syndrom wypalenia zawodowego. Jako jego przyczyny podaje się zbyt duża liczbę zadań oraz wywoływany przez nie stres. Na drugim biegunie znajduje się nie nadmiar, ale brak stymulujących do rozwoju obowiązków lub też brak obowiązków w ogóle. Skumulowane objawy nudy są przez specjalistów nazywane fachowo syndromem przerdzewienia zawodowego.
Skąd ta rdza?
Skąd bierze się rdza na zawodowym życiorysie? Wynika ona z nagromadzenia wewnętrznej energii, która niewykorzystywana do kreatywnej i przynoszącej satysfakcję aktywności „odkłada się” i powoduje, że pracownik powoli „rdzewieje” – traci motywację, coraz słabiej angażuje się w obowiązki i zaczyna akceptować lenistwo w pracy.
Jak zapobiec nudzie? Dla zdrowia psychicznego oraz podtrzymania motywacji do pracy konieczne są zmiany w zakresie wykonywanych prac oraz nabywanie nowych umiejętności. Stałe powtarzanie tych samych czynności, wąski zakres kompetencji oraz brak nakreślonej przez pracodawcę i zgodnej z potrzebami ścieżki kariery powodują spustoszenie w poziomie zadowolenia z życia zawodowego.
Jestem na szczycie. I co dalej?
Specjaliści zwracają również uwagę na grupę pracowników, których często atakuje syndrom przerdzewienia zawodowego. Mowa tutaj o managerach, mających za sobą wieloletnią karierę, lata wspinania się po kolejnych zawodowych szczeblach. Nie czują oni, że istnieją jeszcze jakieś ścieżki rozwoju. Nic dziwnego, że w efekcie pojawiają się negatywne objawy: znużenie, izolowanie się od współpracowników, brak kreatywności i inicjatywy.
Projekt: zmiany
Co możemy zrobić, gdy zaczniemy u siebie obserwować syndromy przerdzewienia? Przede wszystkim, warto się zastanowić, czy codzienne nudy, niechęć do pracy oraz poczucie zmęczenia trwają dłuższy czas. Być może wspomniane objawy świadczą o chwilowym kryzysie i są stosunkowo łatwe do zwalczenia (bo już niedługo pojawi się nowy projekt, powtarzalność zadań jest tylko chwilowa itp.).
Jeśli jednak czujemy, że zawodowa rdza toczy nas od dłuższego czasu, a jej objawy towarzyszą nam w codziennym życiu, warto zacząć aktywnie działać, by proces ten zatrzymać i odwrócić. Co robić, gdy jest nudno w pracy? Warto przeprowadzić przegląd codziennych obowiązków, zastanowić się, które z nich dają się we znaki najbardziej, a które wciąż przynoszą satysfakcję. Z taką analizą można pójść na rozmowę z przełożonym. Bardzo prawdopodobne, że szef nawet nie wie o niedopasowanym zakresie obowiązków i zgodzi się go zmodyfikować.
Kim chcesz być w przyszłości?
Znudzenie pracą może również wynikać z braku konkretnego planu na zawodową przyszłość. Jeśli wykonujemy przypadkową pracę, nic dziwnego, że trudno z niej czerpać satysfakcję. W tej sytuacji znów warto dać sobie chwilę czasu na refleksję. Wykonywanie pracy zgodnej z osobistymi potrzebami daje szansę na rozwój. Wyznaczenie sobie nowego celu to dobry sposób na lenistwo. Warto też zastanowić się tak naprawdę, czy nasza obecna praca jest dla nas satysfakcjonująca i czy możemy osiągnąć w niej więcej, nauczyć się nowych rzeczy. Czy za kilka lat nie będziemy żałować straconych szans i tego, że zamiast inwestować w siebie, nudziliśmy się w pracy?