Firmy z branży FMCG są jednymi z najpoważniej podchodzących do procesu rekrutacji pracowników. Za większością marek spożywczych czy kosmetycznych stoją wielkie, globalne koncerny, które politykę w zakresie HR wypracowywały przez dziesięciolecia. Dlatego na stronach internetowych producentów z tego sektora znajdziemy zazwyczaj dział karier przeznaczony dla studentów i absolwentów.
Staż dla ambitnych
Czytając już nawet o programach stażowych, można poczuć lekkie obawy. Nie znajdziemy tam bowiem ofert dla praktykanta, który nie musi mieć żadnej wiedzy, a przez kilka kolejnych miesięcy będzie dostawał najbardziej nudne zadania, których nie chcą wykonywać etatowi pracownicy. W branży FMCG ciężka praca zaczyna się już pierwszego dnia. Ale dla osób poszukujących cennych doświadczeń i wciąż nowych wyzwań będzie to wymarzony początek.
Do programów stażowych nie jest jednak łatwo się dostać. Na stronie koncernu Henkel czytamy, że oczekiwane są m.in.: bardzo dobra znajomość angielskiego, bardzo dobre umiejętności analityczne i organizacyjne, chęć do pracy w pełnym wymiarze godzin. Grupa Żywiec szuka studentów, którzy angażują się w życie uczelni, a praktykantów wybiera w kilkustopniowym procesie rekrutacyjnym, składającym się m.in. z wykonania zadania biznesowego w zespole. MARS Polska pisze, że szuka talentów – ambitnych, nastawionych na wyniki i potrafiących dopasować się do kultury organizacji. Korporacja zaznacza, że około 40% menedżerów tej firmy zaczynało w niej karierę od stażu lub programu rozwojowego. Jednak za wymaganiami koncernów stoi też szereg korzyści.
Stażyści zatrudniani są na umowę o pracę, mogą liczyć na premie i dodatkowe ubezpieczenia, często otrzymują samodzielne stanowisko. Ich zadaniem jest realizacja prawdziwych projektów, więc zdobywają przede wszystkim wiedzę praktyczną. Ci, którzy się sprawdzą, mają szansę na dalszy rozwój kariery w firmie i uczestniczenie np. w programach menedżerskich. Ponieważ programy stażowe są bardzo wyraźnie sprofilowane, ich uczestnicy od razu trafiają do interesujących ich działów, jak sprzedaż, logistyka, HR, marketing, finanse czy PR.
Praca w FMCG – co musisz umieć?
Irmina Wrotecka, dyrektor ds. personalnych Coca-Cola HBC Polska, przyznaje, że młodym ludziom nie jest na początku łatwo na rynku pracy.
– Anegdotyczne oczekiwanie, żeby pracownik był równocześnie młody i doświadczony nadal pokutuje na rynku – mówi. Dodaje jednak, że jest wiele stanowisk, na których liczy się przede wszystkim potencjał pracownika i jego pozytywna postawa. Jako przykład w Coca-Coli podaje stanowisko młodszego specjalisty ds. rozwoju rynku.
– Jest to stanowisko pierwszego kontaktu z klientem na rynku, które wymaga specyficznej wiedzy o produktach, narzędziach i rozwiązaniach, jakie mamy w ofercie jako firma, ale również umiejętności rozpoznawania potrzeb klienta i właściwego dopasowywania naszej oferty. Rozpoczęcie od tego stanowiska jest jednym z najlepszych sposobów na dołączenie do naszej firmy, aby móc ją poznać i dalej zawodowo się rozwijać – wyjaśnia Irmina Wrotecka.
Żeby jednak pracować na tym stanowisku, potrzebna jest umiejętność słuchania klienta, budowania relacji, dobra organizacja i nastawienie na realizację celów. Nie bez znaczenia jest też znajomość języka angielskiego, pozwalająca na sprawne funkcjonowanie w korporacji.
Aleksandra Koszewska, specjalistka ds. rekrutacji Carlsberg Polska, mówi, że firma w każdym obszarze otwarta jest na kandydatów, którzy dopiero będą zdobywać doświadczenie w branży FMCG. – Natomiast ważne jest dla nas, czy dana osoba pasuje do naszej kultury organizacyjnej. Liczy się otwartość, odwaga, proaktywność, chęć do nauki. Większe szanse w procesie rekrutacji mają więc osoby, które działalnością w wolontariacie, kołach naukowych, organizacjach studenckich czy pracy dorywczej pokazały, że mają właśnie te cechy. Dzięki temu wiemy, że to ludzie z energią i pasją do działania, którzy poradzą sobie w różnych sytuacjach – wyjaśnia.
Oprócz umiejętności miękkich często potrzeba też konkretnej wiedzy. Małgorzata Skonieczna, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej na Europę Centralną w PepsiCo, podkreśla, że np. starając się o pracę w dziale marketingu w firmie z branży FMCG, studenci/absolwenci powinni posiadać teoretyczną znajomość cyklu życia marki i rozwoju produktu oraz wachlarza działań promocyjnych wspierających markę na rynku. – Powinni też dobrze orientować się w możliwościach promowania marek w mediach – wyjaśnia.
– Jeśli chodzi o sferę merytoryki, to ważna jest przede wszystkim umiejętność pracy z liczbami, nie tylko w aspekcie działań matematycznych, ale także umiejętności widzenia, że za konkretną liczbą stoją konkretne działania, a dany wynik staje się opisem konkretnej rzeczywistości – mówi Maciej Jahns, dyrektor działu HR Grupy Maspex.
Czego nauczysz się w tej pracy?
Marta Grodzicka, HR biznes partner w Carlsberg Polska, zwraca uwagę, że branża FMCG jest dla ludzi, którzy lubią się uczyć. – Kandydaci muszą więc być gotowi na ciągłą naukę, doszkalanie i dostosowywanie do zmieniającej się sytuacji wyjaśnia i dodaje, że w takich firmach można przede wszystkim nauczyć się pracy w dużej organizacji, w dynamicznym, szybko zmieniającym się otoczeniu. Pracownik zdobędzie wiedzę na temat trendów i zachowań konsumentów – tłumaczy Grodzicka.
Irmina Wrotecka z Coca-Cola HBC Polska zwraca uwagę na dużą ilość wiedzy praktycznej, którą zdobywa się w tej pracy. – Pracownik od momentu wejścia do firmy przechodzi szkolenia sprzedażowe, ale głównie uczy się na rynku podczas tzw. sesji „on the job” z przełożonym i wsparciem trenerów wewnętrznych. Każdy sklep i klient jest inny, nasze portfolio produktów, rozwiązania i narzędzia są bogate i wcale nie jest łatwo je wszystkie poznać i właściwie zastosować. Tego właśnie uczymy naszych specjalistów – tłumaczy Irmina Wrotecka.
Małgorzata Skonieczna z PepsiCo zwraca uwagę, że w międzynarodowym koncernie można zapoznać się z odpowiednimi procesami wewnątrzfirmowymi oraz z zasadami współpracy z kooperantami. – Ponadto w dziale marketingu można zdobyć praktyczną wiedzę na temat procesów rynkowych oraz mechanizmów i zależności promocyjno-sprzedażowych. Studenci i absolwenci na pewno będą mieli też możliwość pracy z liczbaminauczą się analizować zagadnienia, wyciągać wnioski i opracowywać rekomendacje efektywnych działań pod okiem doświadczonych pracowników – dodaje.
Jacek Wyrzykiewicz, PR & Marketing Manager w Hochland Polska, wyjaśnia, że fachowców najwyższego stopnia zawsze na rynku jest mało. – Ważne jest to, aby mieć chęć podnoszenia swoich kwalifikacji. To tak jak w sporcie – oczywiście musi chcieć tego trener i przede wszystkim podopieczny – dodaje. Jak twierdzi, w przypadku handlowców bezpośredni przełożony musi być liderem, kierownikiem i coachem. Wspólna praca, nastawienie na coaching, rozwijanie kompetencji, systematyka, nowe wyzwania powodują, że rozwija się prawdziwy handlowiec – mówi Wyrzykiewicz. Przedstawiciele branży podkreślają, że nikt nie rodzi się ze wszystkimi umiejętnościami potrzebnymi do wykonywania wymarzonego zawodu. Najważniejsze jest jednak, by chcieć te cechy wypracować.
Czytaj także: Szukanie nowej pracy – który miesiąc jest najbardziej odpowiedni?