Podczas przeglądania ogłoszeń, nagle udało nam się trafić na jedną lub kilka propozycji, który wydają się być dla nas idealne. Jest tylko jedna przeszkoda. Wymienione w ogłoszeniu wymagania są dużo wyższe niż nasze kwalifikacje.
Stajemy przed poważnym dylematem – czy dopuścić się kłamstwa w CV?
Z jednej strony wierzymy, że potrafimy sobie poradzić w danej pracy, z drugiej wiemy, że z naszej aplikacji będzie wynikało co innego. Pojawia się pokusa „podkoloryzowania” aplikacji tak, by wynikało z niej, że mamy większe doświadczenie, umiejętności lub kwalifikacje.
Kłamstwo w CV – kiedy aplikanci kłamią?
Tymczasem kłamstwo nigdy nie jest dobrym pomysłem, zwłaszcza, że w przypadku życiorysu i rozmowy kwalifikacyjnej, z jednego "niewinnego" kłamstwa zrobi się kilka lub kilkadziesiąt, a w takiej sytuacji szansa, iż zostaniemy przyłapani na oszustwie wzrośnie.
Przykład – skłamaliśmy co do naszych umiejętności. Wpisaliśmy tam elementy, o których w zasadzie nie mamy zielonego pojęcia, ale które pojawiły się w wymaganiach na interesujące nas stanowisko. Dzięki temu "niewinnemu zabiegowi" dostaliśmy zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, gdzie potencjalny pracodawca chce, byśmy opowiedzieli mu o dotychczasowym doświadczeniu. Znowu więc uciekamy się do kłamstwa. To prawdopodobnie bardzo szybko zostanie wykryte, a więc stracimy jedynie czas, który moglibyśmy wykorzystać na rzetelne szukanie zatrudnienia.
Jeśli jednak mimo oszustwa dostaliśmy pracę, nasze kłamstwa będą się mnożyć. Okłamujemy współpracowników, szefa czy klientów firmy. Czy tego właśnie chcemy? Ponadto można oczekiwać, że nasze braki zostaną szybko wykryte, a umowa o pracę rozwiązana.
Na jakie tematy kandydatom zdarza się jeszcze kłamać? Najczęściej w kwestii:
• wykształcenia,
• doświadczenia zawodowego,
• dat wykonywania pracy (luk w zatrudnieniu),
• trybu rozwiązania poprzednich umów (np. wypowiedzenia dyscyplinarnego),
• kar i nagan,
• uprawnień,
• przebytych szkoleń,
• zainteresowań.
Takie kłamstwa dość łatwo wykryć. Wystarczy, że rekruter zechce sprawdzić nasze świadectwa pracy, gdzie podane są dokładne daty oraz rodzaj wypowiedzenia. Kadry poproszą nas również o kopie dyplomów i świadectw, które dokumentują nasze wykształcenie i wyszkolenie. Potencjalny pracodawca może zechcieć też skontaktować się z naszą poprzednią firmą i poprosić o opinię.
Co grozi za kłamanie w CV?
Jeśli zdecydujemy się na kłamstwo w CV, konsekwencje mogą być dla nas dotkliwe. Najczęściej jest ono wykrywane już na poziomie rekrutacji i wówczas jedyną karą jest wstyd, strata czasu i brak sukcesu w znalezieniu zatrudnienia. W przypadku podjęcia pracy mimo niekompetencji musimy liczyć się z tym, że nie będziemy w stanie wykonywać swoich obowiązków i szybko otrzymamy wypowiedzenie. Kłamstwa mogą być również powodem utraty zaufania do pracownika, która też może skutkować zwolnieniem, nawet w trybie dyscyplinarnym.
Czy kłamstwo w CV to przestępstwo?
Oszukiwanie podczas rekrutacji może nie tylko przekreślić szanse na zatrudnienie, ale w pewnych okolicznościach stanowić wykroczenie czy nawet przestępstwo. Kwalifikacja oszustwa – a więc i konsekwencje – zależą od rodzaju, wagi czynu.
Przykładowo, dopisywanie tytułów, których kandydat nie ma, to wykroczenie. Zastosowanie ma tutaj art. 61. Kodeksu wykroczeń: „Kto przywłaszcza sobie stanowisko, tytuł lub stopień albo publicznie używa lub nosi odznaczenie, odznakę, mundur, do których nie ma prawa, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany”. Oszukany pracodawca może domagać się rekompensaty od osoby, która celowo wprowadziła go w błąd.
Ponadto, jeśli nieuczciwy kandydat na dane stanowisko dołączył do aplikacji sfałszowane dokumenty (np. nieprawdziwe świadectwa pracy, dyplomy itd.), wówczas czyn ten nosi znamiona przestępstwa. Przewidzianą przez ustawodawcę karą za fałszerstwo jest ograniczenie bądź pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat, a w przypadku czynu mniejszej wagi – ograniczenie wolności, grzywna lub więzienie do 2 lat (art. 270. Kodeksu karnego).